środa, 13 listopada 2013

takie chwile

Nie powiem, że jest dobrze, bo nie jest. Nie powiem, że jest źle, bo nie jest. Wszystko zdaje się trwać wolno, ciągnąć się niesamowicie i być oddalone o odległość od morza po gór szczyty. Żyjąc z blizną, którą się ma jaka by ona nie była jeśli nawet jej się nie chcę, po prostu jest i trzeba z tym przejść do porządku dziennego choć nie znaczy, że można do tego przywyknąć.
... 
Wieczory to chwile, które często ujawniają naturę człowieka. Moje wieczory - te same ze sobą przybierają odcienie szarości to jest ta barwa wymieszanych pozytywów z negatywami. Ja po prostu próbuję odszukać kolory, które utworzyły tą szarość. Czy był tam błękit, czerwień czy było miejsce na róż i w jakiej ilości wkradła się tam czerń, a ile było bieli. Nic na to nie poradzę. Mogę tylko spojrzeć na zegarek i pomarudzić, dlaczego wtedy czas tak szybko ucieka. To nie przejaw narcyzmu ani podobnym temu skłonnością.