taki tekst jak widziałem to mnie zdołował:
'Czy wy te macie wrażenie, że
wszyscy wkoło was – się zaręczaja, biorą śluby.'
przypomina mi o mojej
życiowej samotności, może to efekt mojej niezaradności; tyle rzeczy bym
mógł robić, wiele rzeczy potrafię zrobić, wiele zrobiłem, w wielu wręcz
się sprawdziłem, a mimo to widzę siebie jako niezaradnego; pewna osoba
zwróciła mi kiedyś uwagę, że przyjmuję postawę ofiary w swoim podejściu,
że użalam się nad sobą, a ja się z tym zgadam bo faktycznie ma to
miejsce, choć wydaje mi się że wiem z czego to wynika, gdzieś tam w
środku we mnie nadal siedzi ten zastraszony dzieciak DDA,
jak to jest czy DDA ogranicza czy jednak samemu siebie się ogranicza, a DDA to tylko wymówka
dlaczego przyjmuję postawę ofiary, dlaczego użalam się nad sobą czy
worek przeszłości przywiązany do nogi faktycznie może tak utrudniać iść
dalej przez życie?; dlaczego są tacy którzy łatwiej sobie potrafią z tym
poradzić najbardziej się obawiam tego że przez to inni będą się odsuwać
ode mnie zresztą właśnie to się dzieje
...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz