wstał
rano, przeciągnął się, spojrzała za okno pogoda jak na tę porę dnia
nawet ładna i wtedy zauważył że stoi nago ... dlaczego, co się stało
... i wtedy się obudził ubrany w swoją piżamę, a pogoda za oknem była mglista
Czy
my jesteśmy „pasożytami”? Żywimy się innymi ludźmi, ich poglądami,
myślami, emocjami, uczuciami. Wchłaniamy ile się da, a potem staramy się
sklecić z tego własny świat. Mniej lub bardziej zwichnięty. Co by było
gdybym zamieszkał na bezludnej wyspie? Skąd brałbym siłę i budulec na
Mój świat.
myśl
wieczorna, a wręcz nocna: Układając głowę na poduszce naszła mnie
refleksja iż o pewnych rzeczach warto by pisać inaczej. Ja się zmieniam
dlatego język tego pisania też się zmienia.
Zabawny jest ten moment,
w którym uświadamiam sobie, że moim największym koszmarem jest
rzeczywistość. Może to próżność, czy raczej głupota… ale z tematem
przemijania nie jestem w stanie się pogodzić.
Nie znam Cię, lecz
jeśli… w którymś momencie życia, drogi nasze się zejdą, niczego do mnie
nie mów. Po prostu… Pocałuj mnie, jak Helga Herr Flick’a.
Perfect SENSE 2011 czasem warto czekać ... "i tak zycie toczy się dalej..."
OdpowiedzUsuń