... bo ciągle źle wybieram, gdyż wstyd mi się przyznać, że jestem samotny ... ;
na czym polega moje złe wybieranie, a no właśnie coraz częściej się nad
tym zastanawiam ... bez wątpienia to, że jestem DDA wpłynęło na to, że
nie nawiązałem w swoim życiu z nikim relacji przyjacielskiej, mówiąc
inaczej nigdy nie miałem i jak dotąd nie mam przyjaciela, przyznaję
próbowałem to zmienić jednak widać nie jest mi to dane :-(
; co więcej nie mam tzw. grona znajomych z którymi jak czytam na innych
blogach i jak słyszę od różnych osób, ktoś tam co weekend wybiera się
na imprezowanie, na jakiś wypad za miasto, na wspólne wakacje;
coraz częściej się porównuję szczególnie czytając blogi jaki ze mnie
jest trudny przypadek, mając tyle lat (powtarzający się refren o wieku)
nie byłem nigdy w związku, fakt że swój homoseksualizm odkryłem i
zaakceptowałem mając już prawie 30 lat też ma na to wpływ, a także bycie
w zakonie, a co za tym idzie przed wstąpieniem do zakonu nie byłem
nastawiony na szukanie partnerki - tak wtedy jeszcze partnerki bo w
końcu to w zakonie odkryłem w sobie naturę geja;
w zakonie było łatwiej pod tym względem, bycie zakonnikiem niejako
dawało taki status, ludzie chętniej zagadywali byli życzliwi często się
otwierali ... a teraz jestem zwyczajnym gołodupcem;
teraz coraz bardziej odczuwam,
że to musztarda po obiedzie szukanie i chęć dzielenia życia z drugą
osobą ... dołuje mnie to bardzo; czy młody chłopak nie będzie chciał
być ze starszym kolesiem, który poza sobą nie ma nic do zaoferowania
...
wybacz ale nic więcej poza sobą nie jestem Ci w stanie teraz zaoferować ... skoro to za mało lepiej jak odejdę ... może odejdę z tego świata ...
Nie martw się. Ja mam 33 lata i też nigdy nie byłem w związku. Dzięki za obserwację mojego bloga http://ludzik79.blogspot.com/. Pozdrawiam bardzo serdecznie.
OdpowiedzUsuńjeżeli ma się chociaż znajomych/ludzi dla człowieka życzliwych, ma się gdzie ich zaprosić i jest chęć choć od czasu do czasu spotkania się nie bycie w związku można przeżyci ... mnie nie dane widać to jest
UsuńCzasami różnie to bywa. Raz jest lepiej, raz gorzej. Nieobce są mi tego typu myśli. Czasami dziwię się, że jeszcze jestem :). Może warto znaleźć jakiś punkt zaczepienia. Wiem, że jest to trudne w chwilach samotności, bo wiem, jakie wtedy myśli przychodzą do głowy. Życzę wszystkiego dobrego.
OdpowiedzUsuńpo prostu dziękuję za życzliwość
Usuń